Grupa II What's up


Piotr
Ostatnie dwa tygodnie w Wielkiej Brytanii to dla mnie cała masa dobrych doświadczeń. Jednak najmilszym wspomnieniem będzie dla mnie sposób życia normalnej brytyjskiej rodziny. Zakochałem się w ich sposobie jedzenia, komunikowania i celebrowania ważnych wydarzeń. Chciałbym, aby po powrocie do Polski ten czar życia w bajce nie minął ;-) Chwilo trwaj!

Wiktor
Zawsze trzeba być tu czujnym, a zwłaszcza spacerując nadmorskim deptakiem - wszędzie można spotkać mewy, które często latają bardzo nisko. Dla osób wysokich czasami szybki unik jest konieczny, aby nie zderzyć się z ptakiem.

Piotr
Przechodząc uliczkami ciągnących się domów szeregowych, warto zwrócić uwagę na to, jak mieszkańcy próbują sprawić, by ich mieszkania były unikatowe, a robią to poprzez specyficzne numerki czy naklejki na... kosze :-)

Wiktor
Światło w łazience zapala się pociągając za sznurek. W starszych kamienicach nie uświadczysz też kontaktu w łazience. Health & Safety :-)

Hubert
W Polsce zmienianie reklam na billboardach zajmuje bardzo dużo czasu i co najmniej 2 osoby są do tego potrzebne. Tutaj to zadanie dla 1 osoby, która potrzebuje na zmianę reklamy ok. 10 minut. A trzeba dodać, że billbordy są w Anglii o wiele większe niż w Polsce.

Patryk
Ciągle nie mogę się przyzwyczaić do tutejszych kranów w łazienkach. I często mam problemy, ponieważ woda mnie parzy lub mrozi. Wszystko przez to, że są tutaj 2 krany nad umywalką jeden z ciepłą a drugi z zimną wodą :-)

Bartek
Przystanki, które są ustawione tyłem do jezdni to naprawdę świetny pomysł. Osoba czekająca na autobus nie zostanie ochlapana przez przejeżdżające obok samochody. W Polsce, gdzie pogoda bywa różna w porze jesiennej czy zimowej, na pewno przydałyby się takie przystanki.

Kuba
Dziś zakupy w supermarkecie Asda. Jakież było moje zdziwienie, gdy ktoś przede mną chciał kupić alkohol i został poproszony o pokazanie dowodu tożsamości, podobnie jak poproszeni o to samo zostali jego koledzy czekający przy wyjściu ze sklepu.

Paweł
Wcale nie ruch lewostronny w UK był dla mnie zaskoczeniem, ale ruch prawostronny na schodach. Trzeba pamiętać, a gdy się nie pamięta, to specjalne tabliczki z napisami przypominają, że wchodząc lub wjeżdżając po ruchomych schodach (i nie tylko ruchomych) ustawiamy się po stronie prawej :-)

Kuba
Jedzenie w lokalach typu fast food zupełnie inaczej smakuje niż w Polsce. Jeśli chcesz zjeść dobrego kebaba i napić się fanty pomarańczowej, to tylko w Kielcach :-)

Patryk
Przychodzisz do pracy, a szef pyta czy wszystko masz co potrzebne do pracy, czy niczego Ci nie brakuje. Jeśli szef chce coś poprzestawiać na biurku, też pyta czy tak będzie Ci pasowało, czy jest ok. Marzenia? Nie, to zwykła codzienność w pracy w Portsmouth :-)

Kuba
Spacerując wieczorami po Portsmouth widziałem dużo robotników, którzy pracowali przy remoncie ulicy lub chodnika. Fajnie jest to tutaj zorganizowane, ponieważ większość prac drogowych wykonuje się w nocy, kiedy ruch jest zdecydowanie mniejszy. I raz jeszcze muszę o tym wspomnieć – podświetlenie znaków drogowych – ułatwienie nie tylko dla kierowców, ale także dla pieszych.

Paweł
Kolejny raz temat policji, ale tym razem nie o tym, że mili, sympatyczni i uśmiechają się, ale o tym, że jeszcze nie widziałem policjanta z bronią… Muszą być bardzo dobrze przeszkoleni fizycznie :-)

Kuba
Podejście jednych ludzi do drugich – to chyba moje pierwsze największe i najprzyjemniejsze wrażenie z pobytu w Portsmouth. Z taką życzliwością, uśmiechem i gotowością do pomocy chyba jeszcze się nie spotkałem.

Sebastian
Przed wyjazdem kilka osób wspominało o tym, że Anglicy nie przywiązują dużej wagi do jedzenia. Gotowe dania czy szybkie potrawy na mieście to dla nich codzienność. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy codziennie czekają na nas pyszne obiady, zawsze przygotowany lunch do pracy i pełna lodówka do naszej dyspozycji. Jak widać nie jest tak źle :-)

Agnieszka
Zdjęcie z funkcjonariuszem policji w Polsce byłoby odebrane jako niestosowne i mogłoby się skończyć wieloma nieprzyjemnościami, natomiast w Wielkiej Brytanii policjanci nie maja nic przeciwko robieniu sobie z nimi zdjęć. Zawsze uśmiechnięci i chętni do pomocy, a także do zwyczajnej rozmowy. Czasami nawet sami zagadują, pytają co u nas, życzą miłego dnia. W Polsce takie sytuacje raczej nie mają miejsca…

Agnieszka
Jedną z ciekawostek jest występowanie podświetleń znaków drogowych w Portsmouth, umożliwia to lepszą widoczność i zapewnia bezpieczeństwo nie tylko osób poruszających się pojazdami ale też pieszych. Mamy nadzieję że w Polsce wkrótce pojawi się również takie rozwiązanie.

Patryk
Ozdoby choinkowe, dekoracje bożonarodzeniowe, artykuły świąteczne na początku października? Oczywiście! Zapraszamy do Portsmouth :-)

Radek
Wielkim zaskoczeniem tutaj są lisy. Chodząc uliczkami niedaleko morza co jakiś czas napotykamy te małe, przebiegłe zwierzęta. Bardzo boją się ludzi, próba podejścia do jednego z nich skończyła się niepowodzeniem, ot, uciekł. Nigdy wcześniej nie widziałem lisa w centrum miasta.

Sebastian
Machanie ręką, aby autobus zatrzymał się na przystanku, naciskanie przycisku w autobusie, aby zasygnalizować chęć opuszczenia autobusu i aby kierowca zatrzymał się na przystanku, zachowanie kierowców autobusów, którzy z odjazdem wstrzymują się do momentu, gdy wszyscy pasażerowie już siedzą, możliwość przechodzenia na czerwonym świetle na własną odpowiedzialność - to tylko część odmienności, z którymi my spotykamy się na co dzień. Jest inaczej, ale jak widać, wszystko dobrze pomyślane!

Kuba
W Oxfordzie byliśmy w Muzeum Historii Naturalnej. To najlepsze muzeum, w jakim kiedykolwiek byłem. Mnóstwo szkieletów ssaków, dinozaurów. Prezentacja zbiorów w Pitt Rivers Museum niezwykła. Nie da się opisać tego wszystkiego, co tam zobaczyliśmy, trzeba tu po prostu przyjechać raz jeszcze!

Kuba
W Portsmouth ludzie są bardzo mili i uprzejmi: uśmiechają się, przepuszczają w kolejkach, na przejściach dla pieszych, zagadują na przystankach i w sklepach. Kierowcy autobusów są zawsze chętni do rozmowy i zawsze pomogą, jeśli chcemy gdzieś dojechać a nie wiemy jakim autobusem. Poznaliśmy tu nawet jednego kierowcę Polaka – był równie sympatyczny jak wszyscy pozostali mieszkańcy tego portowego miasta.

Nikodem
Oksford to chyba jedno z najładniejszych miast, jakie kiedykolwiek widziałem. Majestatyczne uniwersyteckie budowle po prostu zachwycają i nie da się przejść obok nich obojętnie. A Uniwersytet Oksfordzki to nie tylko najstarszy uniwersytet w krajach anglojęzycznych, ale to także, obok Cambridge, najbardziej renomowana uczelnia w Wielkiej Brytanii, wysoko ceniona w Europie oraz na świecie. Stale zajmuje miejsce w pierwszej dziesiątce wszelkich światowych rankingów uczelni wyższych. I ja tu byłem :)

Agnieszka
Rodziny goszczące potrafią zaskakiwać na każdym kroku. Dla jednych jest to tylko tymczasowa znajomość, dla innych niezwykle trwała więź. Dzięki przebywaniu w towarzystwie nowych rodzin możemy dużo zyskać kulturowo, a także językowo. Mieszkanie u rodziny mówiącej w innym języku niż nasz czasem bywa wyzwaniem, ale warto spróbować i stawić temu czoła. Może to być wspaniałe doświadczenie, które będzie miało wpływ na całe nasze życie.

Dawid
Zauważyłem, że jest tutaj pełno wiewiórek. W Polsce ciężko jakąś znaleźć tymczasem tutaj zaryzykowałbym stwierdzenie, że ciężko o jakąś się nie potknąć. Niestety, podobnie sprawa ma się z pająkami, ale to ta gorsza strona...

Agnieszka
Dużym zaskoczeniem przed rozpoczęciem wycieczki do Oksfordu było prawie godzinne spóźnienie przewodnika. Takie zachowanie byłoby niedopuszczalne w naszym kraju... na szczęście towarzyszący nam opiekunowie uratowali całą sytuację i zadbali o dobrą atmosferę podczas zwiedzania.

Bartek
Zwiedzanie Londynu jest bardzo ciekawym doświadczeniem. Jedno z największych miast w Europie, tłumy ludzi w metrze i na ulicach. Wieczny pośpiech, a przecież dzisiaj sobota :) Wieść niesie, że w ciągu tygodnia Londyn jest jeszcze bardziej busy :)

Wiktor
Przez cały czas nie mogę się przyzwyczaić, że patrząc na auto w miejsce kierowcy widzę śpiącego pasażera lub osobę, która nie zwraca uwagi na drogę :)

Wiktor
Londyn to naprawdę unikalne miejsce pod każdym względem: ludzie ze wszystkich stron świata (można tu usłyszeć ponad 300 języków), ogromne, majestatyczne budowle, przy których człowiek wydaje się być tylko małym pionkiem na szachownicy. Angielski pisarz Samuel Johnson zwykł mawiać: "Jeśli jesteś znudzony Londynem, jesteś znudzony życiem". Nic dodać, nic ująć…

Wiktor
Anglikom bardziej opłaca się kupić nowy komputer niż go naprawić. W Polsce każdy próbuje najpierw coś z niego wykrzesać jeszcze, a w ostateczności dopiero decyduje się na zakup nowego PC.

Piotr
Niesamowitym i jedynym w swoim rodzaju pomysłem na promenadzie nadmorskiej w Portsmouth są niezliczone ilości ławek, na których umieszczone są tabliczki upamiętniające ciepłymi słowami bliskich zmarłych. Plaża kamienisto-muszelkowa to może nie idealne miejsce na wylegiwanie się, ale z pewnością to doskonałe miejsce na spacery i podziwianie niezwykłych widoków.

Krzysiu
Sukces... Po tygodniu pobytu w Portsmouth nadal nie zostałem rozjechany przez samochód jadący pod prąd :) W Anglii ludzie są bardzo życzliwi, chciałoby się tu zostać na stałe, ale koszty utrzymania w Portsmouth są trzy razy większe niż w Polsce. P. S.: Ciastka w UK to raczej biscuits a nie cookies :)

Radek
Rzeczą, która chyba najbardziej mnie tu zaskakuje jest wszechobecna życzliwość. W każdym sklepie, w autobusie czy na ulicy wszyscy są dla siebie przemili i uśmiechają się szeroko :). Stosowanie całej masy zwrotów grzecznościowych wydaje się tu być na porządku dziennym. Ciężko wyobrazić sobie coś takiego w Polsce…

Jakub
Z panem Taiwo nie ma odpoczynku :D wordpress na xampie, instalacja pluginow, wgrywanie grafik, konfigurowanie ustawień strony, menu, toolbar... wszystko.

Hubert
Rzecz, której nie znajdziemy w Polsce to gratka dla wszystkich graczy: dziś rano jadąc do pracy przejechał koło mnie autobus miejski oklejony reklamą gry… Dlaczego nie ma takich reklam w Polsce? :(

Sebastian
Trzeba przyznać: praktyki dosyć wymagające, ale to dobrze, nie przyjechaliśmy tu odpoczywać. C++, Wordpress, obsługa klientów żeby trenować angielski. Uff, dużo tego, ale tylko w taki sposób najlepiej wykorzystamy te 2 tygodnie. Pracujemy na pełnych obrotach, nie ma lekko…

Dawid
Kierowcy w Anglii wciąż mnie zaskakują. Nieważne gdzie jesteś, nie musisz szukać przejścia dla pieszych, po prostu przechodzisz gdzie chcesz, a kierowcy zawsze zatrzymają się, żeby Cię przepuścić.

Wiktor
Pogoda: słońce cały czas i wieje, podoba mi się ta angielska pogoda :) Drogi w Portsmouth: jeszcze nie znalazłem ani jednego ubytku na drogach angielskich i myślę, że nie znajdę. Tu wymienia się cały fragment asfaltu na drodze, polska technologia naprawy dróg jeszcze tu nie dotarła :) Rodzina goszcząca: przemili ludzie, dobrze tu z nimi mieszkać!

Hubert
Ciasno po angielsku :) Większość z nas mieszka w tzw. szeregowcach („terraced houses”). Wyglądają super z zewnątrz i nic nie zapowiada panującej tam ograniczoności miejsca. Domki dla kransnoludów, chciałoby się rzec :)

Piotrek
Pierwszy cały dzień w Portsmouth. Komunikacja miejska ogarnięta. Kawa w Starbucks obowiązkowo – doskonała. Ruch uliczny nie do ogarnięcia – każdy przechodzi przez ulicę gdzie chce i jak chce, światła chyba Anglikom niepotrzebne :) Ale jaki komfort kiedy się człowiek zbliża do przejścia dla pieszych a tu coś w rodzaju żółtych latarni – pieszy jest wtedy panem na drodze i nie ma samochodu, który by się nie zatrzymał i pieszego nie przepuścił.

Bartek
Pierwszy dzień w pracy i już duże wyzwanie przed nami: mamy stworzyć aplikację, która będzie odbierała wiadomości z e-mail i sortowała je w zależności od tego czego dotyczy. Niełatwe to zadanie, ale starać się będziemy!